KAROLINA SZYMANOWSKA


Built with Indexhibit
Copyright 2007-2022

 
https://szymanowska.com/files/gimgs/th-394_K_Szymanowska_The_Weight_of_Air_photo_A_Kujda_003.jpg
 
 
https://szymanowska.com/files/gimgs/th-394_K_Szymanowska_The_Weight_of_Air_photo_A_Kujda_004.jpg
 
 
https://szymanowska.com/files/gimgs/th-394_K_Szymanowska_The_Weight_of_Air_photo_A_Kujda_001.jpg
 
 
https://szymanowska.com/files/gimgs/th-394_K_Szymanowska_The_Weight_of_Air_photo_A_Kujda_002.jpg
 
 
https://szymanowska.com/files/gimgs/th-394_K_Szymanowska_The_Weight_of_Air_photo_A_Kujda_007.jpg
 
 
https://szymanowska.com/files/gimgs/th-394_T_Papuczys_wieza.jpg
 
 
https://szymanowska.com/files/gimgs/th-394_wiezaBrochow.jpg
 
CIĘŻAR POWIETRZA / THE WEIGHT OF AIR
Wieża Ciśnień, Brochów 2024 zdjęcia 1-5 / photos 1-5: M. Kujda, zdjęcie 6 / photo 6: T. Papuczys
https://archiwum.survival.art.pl/edition/survival-22/

Flaga - niezmiennie kojarzy mi się z powietrzem i jest tradycyjnym symbolem władzy, suwerenności i kontroli. Ludzka - bo rzecz dotyczy zagadnień będących zarówno jednym z powodów, jak i konsekwencją naszej, ludzkiej hegemonii w świecie. Dlatego wyobrażony w tej pracy człowiek dąży do samodoskonalenia i przezwycięża swoje słabości. Mimo gigantycznego wysiłku demonstruje swoją potęgę. Postawiłam flagę na kołach, bo potrzebowałam łazika z całym jego ciężarem znaczeniowym (np. dotyczącym rywalizacji o dominację kosmiczną między ZSRR a USA, bez zważania na koszty), ale też z lekkością odniesień do sci-fi. Chciałam, żeby flaga przygarnęła nieco kontekstu podróży, poszukiwania, zdobywania nowych światów, ale też takiego amerykańskiego Sky is the limit. Zarazem jednak ten mój biedałazik (który przywodzi także skojarzenia ze zgrzebną przyczepką samochodową), zamknięty i odcięty od świata, ma w sobie jakiś rodzaj impasu i w zasadzie wydaje się efektem przeżucia. Podobnie jak ta biedna wieża ciśnień, która stoi sobie od 120 lat, nietknięta przez wojnę, ocalała wręcz i niepotrzebnieje. Ale nie dlatego, że się popsuła, tylko dlatego, że stała w miejscu, a świat poszedł dalej. I to w zasadzie był dla mnie punkt wyjścia. Chodziło mi o tę typową dla naszego gatunku nieustanną potrzebę sięgania wyżej, podbijania, zdobywania, zużywania i wypluwania.

Praca została zrealizowana w ramach projektu The Big Green (open call pt. The Weight of Air), dofinansowanego ze środków UE. Wyrażone w niej poglądy i opinie są jedynie opiniami autora lub autorów i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy i opinie Unii Europejskiej lub Europejskiej Agencji Wykonawczej ds. Edukacji i Kultury (EACEA). UE ani EACEA nie ponoszą za nie odpowiedzialności

----

The flag - because I've always associated it with air and it is a traditional symbol of power, sovereignty, and control. The human - because it is about issues that are both the causes and consequences of our (human) hegemony in the world. This is why the human depicted in this work is striving for self-improvement and overcoming his weaknesses. Despite his gigantic (superhuman?) effort, he demonstrates his power. I put the flag on wheels because I wanted a rover, with all the meanings it carries (e.g. the space race between the USSR and the USA, regardless of cost), but also because of the sci-fi references. I wanted the flag to convey something of the context of travel, exploration, conquering new worlds, but also that American kind of thinking in terms of the sky is the limit. At the same time, however, this poor rover of mine (which also triggers associations with a small trailer), enclosed and cut off from the world, has a kind of impasse about it and basically seems to be the result of rumination. Like this poor water tower, which has stood here for 120 years, a survivor unscathed by the war, and yet it is redundant. Not because it has broken down, but because while it's been standing here, the world has moved on. And that was basically the starting point for me. I wanted to talk about this very human need to reach higher, to conquer, to consume, and to spit out.

The work was produced as a part of the EU-funded project The Big Green (open call entitled The Weight of Air). The views and opinions expressed in it are solely those of the author(s) and do not necessarily reflect those of the European Education and Culture Executive Agency (EACEA). Neither the EU nor the EACEA are responsible for them.